Naprawa portu micro USB w Nokia X

nokia X

Jakiś czas temu otrzymałem do naprawy smartfona – Nokia X od BluRafa. Problem polegał na uszkodzonym porcie micro USB. Należało go więc wymienić!

Specyfikacja:

  • CPU: Qualcomm MSM8225, 1GHz, 2 rdzenie
  • GPU: Adreno 203
  • RAM: 512MB
  • LCD: 4″, 480 x 800 px, IPS TFT
  • Bateria: Litowo – jonowa 1500mAh
  • OS: Nokia X Software Platform (modyfikowany Android 4)
  • Inne: 3Mpx matryca aparatu, 4GB flash, DualSim, akcelerometr, czujnik światła, czujnik zbliżeniowy

Naprawa

Gniazdo USB było kompletnie wyłamane z płytki drukowane wraz z padami niektórymi. Po wstępnych oględzinach sytuacji wybrałem się do sklepu elektronicznego i zakupiłem jeden port micro USB lutowany metodą SMD. Niestety z czasem okazało się że Nokia zamontowała w tym smartfonie port USB z rozkładem pinów który był niestandardowy. Konieczna była lekka prowizorka lecz na szczęście port udało się przylutować.

Do rzeczy – naprawę rozpocząłem oczywiście od rozkręcenia telefonu co na szczęście nie było trudne. Po otworzeniu smartfona wyjąłem jego płytę główną. Należało na początek oczyścić pady lutownicze. Nałożyłem na płytkę trochę topnika i z pomocą lutownicy i plecionki miedzianej oczyściłem pady. Następnie zrobiłem przymiarkę nowego portu USB. W tym momencie okazało się że port jest trochę za duży. Rozstaw pinów mocujących obudowę do PCB nie był zgodny z oryginalnym gniazdem. Na szczęście nadal port dało się zamontować. Kolejno nałożyłem świeżą cynę na pady i przystąpiłem do lutowania.

I tutaj rozpoczęły się problemy

Na początku lutowałem lutownicą kolbową z grotem typu ścięty ~2mm. Problemy jakie z tego wyniknęły to przypadkowe zlutowanie dwóch pinów portu USB ze sobą, Po kilku próbach z plecionką postanowiłem lutować grotem typu igła lecz nadal były problemy. Tym razem okazało się że grot typu igła nie nadaje się nawet do prac SMD z pinami portu USB ponieważ jest tak drobny że jego pojemność cieplna nie wystarcza by skutecznie nim lutować…

Stwierdziłem po jakimś czasie że nie będę się pierdzielił i zrobię całą pracę za pomocą hot aira – był to strzał w dziesiątkę! Za jego pomocą wylutowałem port, oczyściłem ponownie pady i piny portu, nałożyłem nową cynę i przystąpiłem do lutowania. Obniżyłem moc dmuchawy z maksymalnej do mniej więcej połowy, położyłem port na płytce i ogrzewałem. Port ładnie osiadł w cynie na padach i trzymał się. Niestety ze względu na zły rozstaw pinów mocujących musiałem lutowanie poprawić ręcznie kolbówką, Nałożyłem trooochę zbyt dużą ilość cyny i przylutowałem gniazdo do padów w dość prowizoryczny sposób ale port działa i trzyma się solidnie. Niestety nie wszystkie pady zostały wykorzystane z powodu ich uszkodzenia (wyrwane wraz z oryginalnym portem).

Podsumowując – mimo problemów port udało się przylutować po jego lekkich modyfikacjach. Telefon działa, ładuje, przesyła dane po USB. Naprawa nie jest może wizualnie idealna ale spełnia funkcję.

Dzięki za czytanie i zapraszam do komentowania, lajkowania fanpage i udostępniania!

Aveo

Moją główną pasją jest informatyka i retroinformatyka. Interesuję się również przemysłem ciężkim takim jak kopalnie czy kolej. A co za tym idzie również nie pogardzę urbexem, fotografowaniem, dokumentowaniem różnych miejsc i obiektów. Poza tym zajmuję się okazjonalnie ogólną elektroniką oraz robotyką. Posiadam małą hodowlę roślin owadożernych, lubię geocaching. Należę również do fandomu furry; Uwielbiam cyberpunk i podobne.

Możesz również polubić…