W starszych postach znajdziecie relację z konserwacji laptopów od znajomego. Jednym z tych laptopów była Toshiba Satellite L300-14P. Niedawno dotarł do mnie zasilacz by sprawdzić czy działa w tym lapku płyta główna i podzespoły. Niestety objawy jakie się ukazały to wyłączanie się laptopa po podłączeniu do ładowania i wpadniecie w zapętlony restart, restarty ciągłe przy uruchomieniu, nie ładowanie baterii poprawnie. Objaw ten dotyczy multikondensatora NEC/Tokin w moim przypadku był to model 0E128. Zamówiłem na elektrodzie od pewnego użytkownika (dziękuję 😉 ) 4 kondensatory tantalowe 330uF 2.5V używane; używane tantale są lepsze ponieważ są już wygrzane i mamy większą pewność na stabilną pracę laptopa.
Zacząłem od próby wylutowania kondensatora przy pomocy stacji Hot Air. Niestety pomimo ustawienia temperatury ponad 430*C tylko stopiłem pokrywę kondensatora. Doszedłem do wniosku po długich próbach, że lepiej będzie zniszczyć kondensator a jego resztki wylutować. Nagrzałem Hot Airem pozostałości NECa i pocynowałem je świeżą ołowiową cyną. Dzięki temu zabiegowi stara cyna bezołowiowa łatwiej się roztopiła i mogłem bez większego problemu usunąć resztki Tokina. Na ścieżki nałożyłem jeszcze więcej cyny którą następnie usunąłem przy pomocy plecionki miedzianej; zrobiłem tak dwukrotnie. Następnie nałożyłem na ścieżki nową cynę i wyczyściłem je alkoholem z topnika. Na koniec na ścieżki ostrożnie przylutowałem kondensatory tantalowe. Jako że ścieżki były bliżej siebie a nóżki tantali dalej musiałem je przylutować pod kątem. Plus czyli biały pasek jest przylutowany do zewnętrznej ścieżki a nóżka bez paska do wewnętrznej.
Laptop po podłączeniu baterii i zasilania uruchomił się od razu. Przed całym zabiegiem wymiany zmieniłem pastę na CPU i mostku.
Laptop chodził dość długo z Ubuntu na pokładzie. Nie zawiesił się ani razu. Laptop teraz czeka na nową obudowę, więcej RAMu oraz dysk.