Bardzo często się zdarza że nie opisuję jakiegoś projektu lub naprawy na blogu. Dlaczego?
Otóż wynika to z tego że sporo projektów i napraw jest dość powtarzalnych lub krótkich.
Zdecydowałem więc, wraz z nastaniem nowego roku, że rozpocznę nową, REGULARNĄ (WOW!) serię wpisów podsumowujących każdy miesiąc. Oczywiście o ile w danym miesiącu będzie się dało w ogóle cokolwiek napisać.
Będę w tej serii opisywał projekty krótsze które nie zasługują na posiadanie dedykowanego pełnego wpisu.
Zapraszam na pierwszy wpis z serii PODSUMOWANIE MIESIĄCA!
Pacjent to karta dźwiękowa ISA o modelu A151-A10 nieznanego producenta (Yamaha?). Sprzęt działa w oparciu o układ Yamaha YMF719E-S. Posiada wyjście GamePort/MIDI oraz złącza jack 3.5mm mikrofonowe, słuchawkowe i wejście liniowe. Karta jest wyposażona również w złącze goldpin dla modułu WaveTable.
Kartę otrzymałem już dawno temu (grube lata temu) od znajomego w celu jej naprawy. Usterka polegała na urwanym krysztale kwarcowym 24.576MHz.
Naprawę dokonałem bardzo szybko – usunięcie odstających pinów poprzedniego kryształu za pomocą lutownicy i kombinerek oraz oczyszczenie otworów z cyny z pomocą odsysacza.
Następnie należało wlutować nowy kryształ. Niestety nie posiadam kryształu w formie taki jak poprzedni więc byłem zmuszony użyć mniejszego.
Po wlutowaniu nowego kryształu „przytwierdziłem” go w miejscu masą cyny łącząc obudowę kryształu z polem masy co zarazem służy jako forma przeciwdziałaniu zakłóceniom.
Koniec końców karty nie testowałem gdyż nie bardzo mam możliwość w tym momencie ale wierzę że jest w pełni sprawna. Wkrótce trafi w ręce właściciela po kilku latach oczekiwania 😅
Płyta otrzymana od znajomej wraz z innymi częściami. Sprzęt marki ASRock, model P4i48, czyli płyta dedykowana dla procesorów na podstawkę 478 – Pentium 4 i Celeron; Wyposażona w jeden z lepszych chipsetów dla tej platformy – Intel 848P.
Problem z płytą polegał na wymienionym kondensatorze 3300uF 6.3V na dwa kondensatory 1500uF 6.3V przylutowane na przewodach z powodu braku odpowiedniego sprzętu do lutowania.
Kondensatorową abominację usunąłem początkowo ucinając ją obcinaczkami od płyty. Następnie, za pomocą hotaira i odsysacza, oczyściłem otwory z cyny i pozostałości nóżek.
Znalazłem jeden, ostatni używany kondensator OST 3300uF 6.3V z wylutu w moim magazynku elementów elektronicznych. Pozostałe kondensatory w szeregu to identyczne sztuki więc ostatecznie wlutowałem go. Lutowanie wykonałem przez preheating hotairem oraz lutowanie lutownicą gdyż płyty główne są wyposażone w wiele warstw i duże miedziane pola masy przez co pochłaniają ogrom ciepła lutownicy. Ja nie posiadam lutownicy wysokiej klasy więc podgrzewanie okolicy lutowanego elementu jest konieczne.
Płytę również umyłem, zaprogramowałem najnowszy BIOS i ostatecznie przeszła wszelkie testy pomyślnie.
Zaszaleli z modelem, co nie? Płyta główna najprawdopodobniej wyprodukowana przez firmę PCPartner i możliwe że dystrybuowana przez firmę Clayton. Konstrukcja została oparta o chipset Intel 815EP czyli ponownie jeden z lepszych tworów dla podstawki 370 dla procesorów Celeron i Pentium III (również Tualatin).
Płyta była uszkodzona w ciekawy sposób – wszystkie kondensatory w sekcji zasilania Yageo 3300uF 6.3V były spuchnięte, wyschnięte lub wylane. Gdy je wylutowałem, sprawdziłem ich stan miernikiem ESR który wykazał że spora część kondensatorów jest zwarta i zachowywała się jak kawałek drutu, inna część miała niemalże zerową pojemność a jeszcze inne miały ją zmniejszoną o połowę. Przy próbie uruchomienia sprzęt jedynie uruchamiał zabezpieczenie przeciwzwarciowe zasilacza.
Wylutowanie wykonałem tak samo jak wcześniej czyli hotair. A w usuwaniu resztek cyny pomógł hotair i odsysacz.
Nowe kondensatory to Cheng 3300uF 6.3V. Jedne gorszych wyborów marek kondensatorowych ale musiałem do napraw zamówić ponad 100 sztuk kondensatorów co przerzuciło się na koszta ponad 100 złotych na zamówienie… A lepszy Cheng niż zwarte i wylane Yageo, prawda? 😉
Kondensatory wlutowałem z użyciem preheatingu hotairem i lutownicy.
Płyta została przez kogoś potraktowana surowo bowiem urwano jej chłodzenie chipsetu. Resztki kleju usunąłem rozpuszczalnikiem ekstrakcyjnym.
Sprzęt przeszedł testy pomyślnie a chipset nie nagrzewał się praktycznie w ogóle więc zdecydowałem że nie ma potrzeby klejenia nowego radiatorka. Sprzęt również otrzymał najnowszy BIOS od PCPartner który usunął durne bootlogo Clayton’a.
Przez ostatnie miesiące zebrało mi się mnóstwo sprzętu który wymagał czyszczenia. Jako że nie przepadam za zwykłym przetarciem obudów szmatką czy opędzlowaniem PCB z kurzu to bardzo często nowy sprzęt ląduje na stosie „do mycia”.
Nazbierało się tego mnóstwo – płyty główne, karty, chłodzenia, pamięci RAM czy kable.
Gdy zakończyłem mycie, ostatecznie wszystko trafiło na suszarkę na ubrania lub na kaloryfer aby przyspieszyć suszenie.
Wszystko się błyszczy jak nowe!
Jest to moja pierwsza płyta jaką zakupiłem w życiu do kolekcji. Tyan Thunder S2880GNR to płyta serwerowa, dwuprocesorowa z podstawkami 940 dla procesorów Opteron z serii 200.
Jej usterka objawiła się dość nagle bowiem pewnego dnia, podczas testów, kondensatory Nichicon 3300uF 6.3V po prostu eksplodowały, wszystkie po kolei. Istotnie, po kilku latach magazynowania były napuchnięte ale nie spodziewałem się takiego obrotu spraw 😆
Kondensatory te filtrują napięcie w sekcji zasilania procesorów więc są narażone na spore obciążenia.
Lutowanie wykonałem identycznie jak poprzednio przy okazji odkrywając że Tyan zastosował koszmarną cynę bezołowiową. Byłem zmuszony podkręcić hotair do 390 stopni i grzać biedną płytę masakrycznie długo by w ogóle móc usunąć kondensator. Odsysanie resztek cyny również nie było łatwe ale się udało.
Po wlutowaniu nowych Cheng’ów 3300uF 6.3V płyta przeszła testy pomyślnie oraz zaktualizowałem jej BIOS.
Dodam iż płytę tę umyłem co można zobaczyć wyżej 😉
A więcej o samej płycie TUTAJ.
Niedawno otrzymałem od dobrego znajomego pudło szczęścia w postaci przeróżnych części komputerowych oraz narzędzi i elementów elektronicznych. Jedną z tych rzeczy jest zasilacz laboratoryjny regulowany PowerLab 1502D.
Z zasilaczem nie musiałem wiele robić gdyż jedynie otworzyłem go aby skontrolować wnętrze, odkurzyć je i wyczyścić obudowę szmatką z detergentem. Poza tym sprzęt jest w pełni sprawny i na pewno będzie mi bardzo przydatny.
Urządzenie jest w stanie generować napięcie od 0 do 15V i natężenie maksymalne 2A.
Front sugeruje że zasilacz posiada regulację natężenia jednakże jest to tylko regulacja progu aktywacji zabezpieczenia przeciwzwarciowego. Znaczy to tyle że urządzenie podaje zawsze maksymalną ilość amper a po przekroczeniu ustawionego progu wyłącza napięcie.
Dotychczas tego typu pomniejsze projekty publikowałem na Facebookowym fanpage bloga. Wraz z wejściem tejże serii blogowej wpisy te będą również linkowane tutaj lub ewentualnie całkowicie przeniesione.
Jedynym Facebookowym postem w tym miesiącu jest naprawa płyty głównej Asus K8N.
Jest to płyta na podstawce 754 oparta na chipsecie Nvidia nForce 3.
Naprawa polegała na wymianie kondensatorów 820uF 6.3V na CAŁEJ powierzchni płyty. Wymieniłem je na kondensatory Nichicona z demobilu o pojemności 1000uF 6.3V. Większa pojemność nie zaszkodzi ponieważ kondensatory działają w liniach zasilania płyty.
Ostatecznie po naprawie płyta przeszła testy pomyślnie oraz zaprogramowałem jej najnowszy BIOS.
Jak na mnie to mogę powiedzieć że ten miesiąc był całkiem produktywny.
Luty na pewno będzie jeszcze lepszy z powodu nadchodzących ferii.
Dzięki wszystkim za czytanie! Zapraszam gorąco do komentowania, udostępniania i lajkowania fanpage!